środa, 13 września 2017

Pink Butterfly... czyli czego możecie się po mnie spodziewać

Mój post #0
Post, w którym dowiecie się kto kryje się za nazwą Pink Butterfly.

Hej! Jestem Ala.
Żadna mi tam Alicja! Może być Alka, Alusia, Alicyjka, ale nie Alicja! Jeśli ktoś woli to Pink Butterfly będzie okej. 

Kim jestem? 
Jestem - przynajmniej w moim mniemaniu - dobrym człowiekiem. Nikomu nie podkładam świń. Staram się żyć w zgodzie ze wszystkimi i pomagać innym. Jestem za równouprawnieniem i jestem osobą tolerancyjną.
Jestem dziewiętnastolatką, rozpoczynającą życie na własną rękę.
Jestem bardzo niepewna siebie i łatwo mną manipulować. Często mam problem z podejmowaniem własnych decyzji i liczę, że ktoś zrobi to za mnie.
Jestem dość skrytą osobą, niechętnie dzielę się swoimi sekretami. Mam mnóstwo znajomych, ale tylko nieliczni stali się moimi przyjaciółmi.
Jestem dobrym słuchaczem, ale sama też lubię mówić. Dużo mówić.
Jestem lwem, co oznacza, że lubię ludźmi dowodzić, mimo że na pierwszy rzut oka taka się nie wydaję.
Z rzeczy bardziej przyziemnych:
Jestem fanką Skilleta i Shinedown. To ich piosenki znajdziecie na moich playlistach. Nie pogardzę jednak Harrym Stylesem, Adele, Eminemem czy też Seleną Gomez. Zazwyczaj słucham tego, co wpadnie mi w ucho.
Jestem fanką Tess Gerritsen, której twórczość uważam za czystą doskonałość. Szczególnie najnowsza książka, "Igrając z ogniem", skradła moje serce. "Chirurg", "Skalpel" i "Mumia" też są warte uwagi. Z innych autorów mogę polecić Ilonę Andrews i Cassandrę Clare.
Jestem początkującą pisarką, która na nadzieję, że jej wypociny z Wattpada (https://www.wattpad.com/story/15342096-pogromca)  i teksty których nigdy wcześniej nikt nie widział ujrzą kiedyś światło dzienne.
Jestem zazwyczaj pogodną osobą, która zaraża radością innych, ale zdarzają mi się takie dni, że mam ochotę leżeć w łóżku i ryczeć cały dzień.

A kim nie jestem?
Nie jestem osobą, którą ujrzycie na okładce czasopisma. Nie jestem idealna. Mam swoje wady, podkreślane przeze mnie przez moje kompleksy, których nie mogę się pozbyć, choć walczę każdego dnia.
Nie jestem opanowana, gdy dzieje się coś złego. Nie umiem zachować się odpowiednio w stresującej sytuacji.
Nie jestem cały czas sobą. Nie umiem pokazać innym ludziom prawdziwej Ali, przez to każdy człowiek inaczej na mnie patrzy.
Nie jestem świetną pisarką. Mój warsztat stoi w miejscu już bardzo długo. Ten blog ma być początkiem mojego dalszego rozwoju.
Nie jestem dobra z matmy i, powiedzmy sobie szczerze, nigdy nie będę. Całe życie będę wisieć na kalkulatorze, gdy będę potrzebowała jakichś obliczeń, bo w końcu, kto bogatemu zabroni?
Nie jestem flejtuchem, ale za sprzątaniem nie przepadam. Na uprzątnięcie mojego pierdzielnika muszę mieć nastrój. Inaczej wszystko zostanie tak rozbebeszone, jak było na początku.

Jaki jest mój cel pisania na blogu? 
Chcę w końcu poprawić swój warsztat pisarski i - być może - skupić się na pisaniu książki. Może się zdarzyć, że zobaczycie tutaj jakiś one shot, który przyszedł mi do głowy i pragnie atencji ludzi.
Pragnę również wyrażać swoje zdanie na różne tematy. Te ważniejsze i te mniej ważne. Czasami będą to luźne przemyślenia. Czasami spowiedź. Czasami użalanie się nad sobą. Zależy na co będę miała ochotę.
Chciałabym też pokazać siebie bez pokazywania siebie. Nie wiem, czy mnie zrozumiecie, ale działalność w internecie nadal jest dość anonimowa. Mogę więc ponarzekać na swoich znajomych i życie, bez ujawniania kim jestem. Proste, łatwe i przyjemne.
Zapewne część moich postów będzie moją własną psychologiczną sesją. Stanę się swoim terapeutą i przerobię wszystko od początku. Sukcesy i porażki. Być może w końcu zadecyduję, co robię na tej planecie.

Jaki jest plan?
Na razie postanowiłam powrócić do pisania, a ponowne wdrożenie się w cały twórczy proces może mi zająć trochę czasu. Dlatego nie oczekujcie miliona postów. Mogą być - na pewno będą - bardzo nieregularnie i o dziwnych porach dnia i nocy. Tak po prostu mam i nie zamierzam z tym walczyć.

1 komentarz: